We wtorek miliony ludzi pozostały bez prądu przez wiele godzin, kiedy w miastach w trzech krajach Azji Środkowej doszło do ogromnej przerwy w dostawie prądu.
Odłączenie wspólnej linii energetycznej dotknęło obszary Kirgistanu, Uzbekistanu i Kazachstanu.
Spowodowało to korki, opóźnienia na lotniskach i inne zakłócenia w transporcie publicznym w krajach byłego Związku Radzieckiego.
Awaria nastąpiła późnym rankiem, a zasilanie zostało przywrócone w większości obszarów wczesnym wieczorem.
Sieci energetyczne trzech krajów są ze sobą połączone i połączone z siecią rosyjską za pośrednictwem zbudowanej przez Sowietów linii elektroenergetycznej, która przebiega przez Kazachstan. Pozwala im pobierać energię z rosyjskiej sieci w przypadku niespodziewanych braków.
Ale z powodu „znacznej nierównowagi awaryjnej” nastąpił skok napięcia i połączenie zostało przerwane, powiedział operator sieci KEGOC.
Awarie odnotowano w największym mieście Kazachstanu, Ałmaty, oraz kilku miastach w Kirgistanie i Uzbekistanie. Istnieją również doniesienia, że awaria dotknęła okoliczne prowincje we wszystkich trzech krajach.
Wielu mieszkańców regionu straciło dostęp do wody z kranu, ogrzewania, dystrybutorów paliwa i internetu – poinformowała agencja informacyjna Reuters.
Szpitale musiały polegać na generatorach, aby utrzymać działanie krytycznego sprzętu, a niektóre pociągi metra utknęły w tunelach.
Stolica Uzbekistanu, Taszkent, odnotowała korki, ponieważ awaria wpłynęła na sygnalizację świetlną. Według rosyjskiej agencji prasowej RIA Novosti system metra nie działał, a loty musiały zostać przerwane lądowanie na lotnisku podczas przerwy w dostawie prądu.
Narciarze zostali podobno pozostawieni na kolejce linowej w największym ośrodku narciarskim Uzbekistanu, Amirsoy.
Awaria po raz kolejny wzbudziła obawy co do tego, jak wrażliwa jest linia energetyczna zbudowana w latach 70.
Kazachstan już wcześniej doświadczał niedoborów energii po boomie w wydobywaniu kryptowalut – procesie, w którym weryfikowane są transakcje i tworzone są nowe „monety”.
Górnicy przenieśli się do Kazachstanu po tym, jak pod koniec zeszłego roku w Chinach zdelegalizowano wydobycie kryptowalut.
Jest teraz domem dla jednej z największych farm wydobywających bitcoiny na świecie, gdzie tysiące komputerów pracują nad weryfikacją i kontrolą transakcji, co wywiera presję na krajowe sieci energetyczne.
Energia wodna jest również wykorzystywana w całym regionie, jednak została ona obciążona suszą. Odbyło się również kilka sporów dyplomatycznych między pięcioma byłymi republikami radzieckimi Azji Środkowej – w tym Turkmenistanem i Tadżykistanem – w sprawie podziału zasobów.